Paweł Tomaszewski Quintet | Coincidence | koncertowa premiera

Paweł Tomaszewski, pianista, kompozytor, aranżer, producent muzyczny, po raz kolejny zagości w Filharmonii – by tym razem, wraz ze swoim kwartetem jazzowym zaprezentować materiał z najnowszej płyty „Coincidence”.

Paweł Tomaszewski jako artysta rezydent Filharmonii w Szczecinie oczarował wszystkich – nie tylko cały nasz zespół, ale przede wszystkim melomanów. Swoistym podsumowaniem jego rocznej rezydentury w naszej filharmonii jest płyta „Coincidence”, która swoją premierę będzie miała 30 kwietnia.

Na krążku znalazły się dwie kompozycje – suity jazzowe – stworzone na specjalne zamówienie Filharmonii w Szczecinie. Pierwsza, pod tytułem „Three Crowns”, to suita na orkiestrę symfoniczną, sekstet jazzowy oraz głos solowy. Paweł Tomaszewski, oprócz muzyki, napisał do niego także warstwę tekstową, a całość inspirowana jest legendą o św. Kindze. Temat przewodni drugiego utworu – suity jazzowej „Przypadek” zaczerpnięty został z muzyki Wojciecha Kilara do filmu Krzysztofa Kieślowskiego o tym samym tytule. Utwór jest hołdem oddanym polskiej produkcji filmowej.

Do pracy nad płytą Tomaszewski, oprócz Orkiestry Symfonicznej Filharmonii w Szczecinie, zaprosił czołowych muzyków polskiej sceny jazzowej, z których część będziemy gościć podczas majowego koncertu.

15 maja, zgodnie z małą już tradycją jazzowych poniedziałków, artyści zaprezentują materiał z płyty „Coincidence” w nieco odmiennym i bardziej kameralnym, bo bez udziału orkiestry, brzmieniu. Na scenie w przestronnym białym holu, obok samego Pawła Tomaszewskiego, wystąpią: Jerzy Małek – trąbka, Marek Podkowa – saksofon, Michał Kapczuk – kontrabas, Marcin Jahr – perkusja. Biały hol Filharmonii wypełni jazz w najlepszym wydaniu, a my będziemy mogli na żywo posłuchać niezwykłych interpretacji i przenieść się do muzycznego świata, który wykreują nam ci wspaniali artyści.

A po koncercie, jeśli nastroje dopiszą, jesteśmy wszyscy gotowi na małe jam session z naszymi wyjątkowymi gośćmi. Nie zapomnijcie zabrać instrumentów, bo będziemy grać, improwizować, kreować i kto wie – może zrodzi się w tego kolejny muzyczny projekt.